„Kolory Życia”
W 1992 roku, podczas jednej z akcji humanitarnych w południowym Sudanie ogarniętym wojną domową, Dr Zygmunt L. Ostrowski odkrył wraz z Dr Marie-Christine Josse 10-cio tysięczny obóz dzieci i młodzieży, w ruinach opuszczonego klasztoru misji włoskich sióstr zakonnych w wiosce Polataka. Większość z nich, dotknięta była traumą okrutnej wojny domowej.
Do czasu przybycia doktora Ostrowskiego miejscem tym nie zainteresowała się żadna organizacja charytatywna, uważając jego rezydentów za przyszłych młodych rebeliantów. Dr Ostrowski, aby zrozumieć ich przeżycia, poprosił ich by rysowali. W spontanicznych rysunkach wykonywanych palcem po ziemi nie było śladu przebytej traumy wojennej, natomiast były przepięknie odwzorowane drzewa, latające ptaki, biegające zwierzęta… Doktor Ostrowski, stwierdził, że dzieci te są niewinnymi ofiarami wojny, odkrywając w ich rysunkach nieprzeciętny talent.
Doktor Ostrowski rozpoczął akcję pomocy tym młodym osobom, poprzez dostawę lekarstw, żywności, ale także „żywności duchowej”: papieru, kredek i farb. Poprzez „arteterapię” chciał uwolnić ich od przebytej traumy.
Zamiast się rzucić na przywiezione jedzenie, dorastająca młodzież z radością chwyciła za papier, kredki i farby, aby odwiedzić w swoich rysunkach krainę marzeń, daleką od smutnej rzeczywistości. W wyniku pracy artystycznej powstały dzieła w pewnym wymiarze naiwne, jednakże bardzo kolorowe i różnorodne.
Na obrazach i rysunkach dominują motywy dzikich zwierząt, sceny polowań i rytualne tańce, czyli wszystko to, co stanowiło ich naturalne środowisko, w którym dorastali.
Część prac cechuje nieukrywana tęsknota za często bezpowrotnie utraconym światem własnej wioski i społeczności; reszta zaś pozostaje dowodem bystrej obserwacji otaczającej przyrody. Wszystkie dzieła potwierdzają bogatą wyobraźnię młodych artystów. Mimo przeżytego koszmaru malują one świat nie takim jaki jest, ale jakim powinien być.
Spośród najzdolniejszych i najbardziej zmotywowanych uczniów, Dr Ostrowski „zaadoptował” 26-cioro i przewiózł do Ugandy, gdzie od Kardynała Wamala otrzymał domek i starą kaplicę, używaną jako atelier. Ci młodzi i zdolni ludzie nadal malowali razem, tworząc swoistą „Grupę malarzy” . Zaczęli również uczęszczać do szkół. Praca doktora Ostrowskiego i prowadzonej przez niego organizacji zaowocowała większym projektem, tzw. „Szkołą malarstwa POLATAKA”.
Dr Marie-Christine Josse, pod wrażeniem przepięknych i kolorowych dzieł, zainteresowała nimi Pana Jeana-Louisa Dumasa, właściciela największego Domu Mody – HERMES, który wykorzystał obrazy jako zdobienie wspaniałych chust Hermès.
Obecnie, po skończeniu studiów, 18 młodych talentów jest prawnikami, inżynierami, naukowcami, bankowcami czy nawet pilotami…
Obrazy pokazywane były na wystawach w Nowym Jorku, Paryżu, Kampali, Genewie, Wiedniu, Tokio, Kyoto, Warszawie, Krakowie, Gdańsku… wszędzie wzbudzając olbrzymie zainteresowanie.