Wędrujący kościół, a może wędrówka śladem kościoła?
Na wystawie „Odchodzące ślady zatrzymać w pamięci” – pośród wielu obrazów – zobaczyć można dwa wyglądające niepozornie, o niewielkich rozmiarach – ale przedstawiające obiekt o ciekawej historii. Wykonane zostały farbami akwarelowymi na kartonie, na obu w otoczeniu malowniczego krajobrazu widoczny jest drewniany, barokowy kościół p.w. św. Urszuli w Lubeni – na jednym z nich obok kościoła zobaczyć można także dzwonnicę.
Świątynia ta nie jest pierwszą istniejącą w tej miejscowości – pierwotnie stały tutaj co najmniej dwie budowle sakralne, zniszczone przez najazdy obcych wojsk (m.in. Tatarów i Szwedów) w okresie od XV do XVII wieku. Wspomniane najazdy tatarskie zniszczyły w r. 1624 ówczesny kościół, który został zbudowany na nowo z fundacji Rafała Kostki de Stangerberg w latach między 1637 a 1640, według tradycji pod wezwaniem św. Urszuli i Towarzyszek. Ostatni drewniany kościół wzniesiono w 1739 r., a konsekrował go w 1745 r. biskup przemyski Wacław Sierakowski.
Po wybudowaniu w Lubeni nowej, murowanej świątyni stary kościół został rozebrany i przewieziony do Straszydla, gdzie dobudowano mu murowaną zakrystię i wieżę (pracami kierował inż. Franciszek Strążkiewicz). Razem z kościołem przeniesiono wówczas część jego wyposażenia: m. in.: ołtarz główny, krucyfiks na belce tęczowej oraz tablicę konsekracyjną. W dniu 8 grudnia 1929 r. został w nowym miejscu poświęcony przez proboszcza lubeńskiego ks. Józefa Urbanka.
Obecnie każdy przybywający do Straszydla zobaczyć może ten trójnawowy kościół, o konstrukcji zrębowej, zbudowany z drewna modrzewiowego i dębowego. Posiada zamknięte trójbocznie prezbiterium z boczną, murowaną zakrystią oraz dwie kruchty po bokach nawy. Od frontu widoczna jest wieża konstrukcji słupowej z kruchtą w przyziemiu, zwieńczona blaszanym dachem namiotowym i cebulastym hełmem. Kościół przykrywa jednokalenicowy dach, kryty blachą, z wieżyczką na sygnaturkę, która zwieńczona jest blaszanym hełmem z latarnią.
Każdy, kto wejdzie do środka, zobaczyć może jego cenne wyposażenie. Wnętrze podzielone jest na trzy części dwoma rządami słupów po trzy sztuki z arkadami. Chór muzyczny wsparty jest na dwóch słupach z wystawką w części środkowej i z organami z 1937 r. Uwagę zwraca belka tęczowa z krucyfiksem oraz późnobarokowy ołtarz główny z 1 poł. XVIII w. Neobarokowe są dwa ołtarze boczne i chrzcielnica autorstwa Michała Tomonia (z lat 30 XX w.) oraz ambona i dwa konfesjonały.
Zima wreszcie nas opuściła, wiosna w rozkwicie – jest to dobra pora by wyruszyć z domu zarówno do Muzeum, jak i na wędrówkę po okolicach Rzeszowa. Zapraszamy!
Inga Kunysz