Cudze chwalicie, swego nie znacie…
Stefan Rogoż (1952 – 2020) był samorodnym, nie kształconym talentem. Pierwszą rzeźbę wykonał w szkole, inspirował go nauczyciel Szkoły Podstawowej do której uczęszczał w rodzinnym Domaradzu (Józef Stec) oraz ojciec Stanisław – kołodziej, rzeźbiarz i skrzypek. „Zadebiutował” składając pracę na konkurs „Mikołaj Kopernik w rzeźbie ludowej” (1973 r.) zorganizowany przez Muzeum Etnograficzne w Toruniu, podczas którego zdobył I nagrodę.
W osobie pani Ireny Styczyńskiej – pracownika Muzeum w Nowym Sączu znalazł protektorkę, która ułatwiła mu kontakty z Zachodem. Zainteresowali się nim również Ludwik Zimmerer (korespondent niemieckiej prasy i radia, twórca kolekcji Polskiej Sztuki Nieprofesjonalnej) oraz profesor Marian Pokropek (etnograf, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego oraz założyciel Muzeum Polskiej Sztuki Ludowej w Otrębusach).
Stefan Rogoż brał udział w plenerach rzeźbiarskich, festiwalach, konkursach i wystawach w Nowym Sączu, Krośnie, Jaśle, Sanoku i Rzeszowie. Jego prace znajdują się w Muzeum Etnograficznym w Rzeszowie, Muzeum w Brzozowie, Nowym Sączu, a także w galeriach i u prywatnych kolekcjonerów w Niemczech i USA.
Co ciekawe rzeźbił jedynie na zamówienie, w domu nie miał ani jednej swojej rzeźby, lecz tylko ociosany materiał i narzędzia. We własnym środowisku nigdy nie chciał prezentacji swoich prac, a co za tym idzie znany był w Polsce, USA i Niemczech, a u siebie nie był postrzegany jako artysta ludowy, lecz jako dziwak.
Rzeźbił w drewnie lipowym, osikowym i wierzbowym. Kompozycje jego rzeźb charakteryzuje się tym, iż głowa figury mieści się trzy razy w wysokości postaci. Zwartość bryły rozbijają ostre, kanciaste cięcia. Rogoż zazwyczaj używał polichromii w kolorach białym, czarnym i zielonym. Wykonywał rzeźby różnych rozmiarów, nawet do 1,5 m wysokości. Podejmował tematykę z życia codziennego, religijną i historyczną.
Źródło:
https://brzozowiana.pl/inne/item/4060-stefan-rogoz-i-jego-sztuka-prymitywimu.html