Sposób na analfabetyzm
Bułgaria przez prawie pięć wieków nie posiadała własnej państwowości, utraciła ją ostatecznie w 1396 roku, a odzyskała dopiero w roku 1878. Przez cały ten czas stanowiła część imperium tureckiego, zaborcy nie dość, że mówili innym językiem, ale byli także wyznawcami innej religii, używali nawet odrębnego alfabetu. Społeczeństwo bułgarskie broniąc się przed wynarodowieniem tworzyło własne instytucje, które pomagały kultywować rodzime tradycje i kulturę. Proces ten był szczególnie nasilony w okresie zwanym w Bułgarii Odrodzeniem, a przypadającym na XVIII i XIX wiek.
Bułgarskim fenomenem była szkoła, utrzymywana z dobrowolnych dotacji w naturze i składek pieniężnych mieszkańców danej miejscowości. Miały prawo z niej korzystać wszystkie dzieci, nie zależnie od zamożności rodziców. Z uczącym w niej nauczycielem zawierano roczną umowę, po zakończeniu roku szkolnego dzieci zdawały publiczny egzamin przed starszyzną wsi. Nauczyciel spełniał we wsi nie tylko funkcje pedagogiczne, był on także doradcą w wielu sprawach np. prawnych jako człowiek światły i wykształcony stanowił pomost, dzięki któremu wiedza o świecie przenikała na bułgarską wieś. Do jego zadań należało sprowadzanie książek i gazet, które udostępniał zainteresowanym. Wielką zasługą tych społecznych szkół było, że na terenie dzisiejszej Bułgarii już w drugiej połowie XIX wieku nie istniał w zasadzie problem analfabetyzmu.
Elżbieta Piskorz-Branekova
Na wystawie czasowej „Chleb życia, chleb śmierci”, zobaczyć można przybory szkolne przywiezione z Bułgarii.
Serdecznie zapraszamy!