Zespół Pieśni i Tańca z Przedmieścia Dubieckiego we wspomnieniach Longiny i Stanisława Oważanych (region przemyski)
Zespół Pieśni i Tańca z Przedmieścia Dubieckiego. Stanisław Oważany i Longina Oważana.
Pan Stanisław Oważany (ur. 13 grudnia 1934 r. w Przedmieściu Dubieckim i tam zam.) z jednej strony często drużbował podczas dawnych wesel, z drugiej – potrafił przenieść te doświadczenia na grunt zespołu pieśni i tańca, który sam stworzył od podstaw i którym kierował przez kilkanaście lat. Nie odebrał przy tym muzycznego wykształcenia – gry na kontrabasie uczył się dopiero na potrzeby zespołu. Nie pełnił też ważnych funkcji w lokalnej społeczności, na co dzień pracując jako kierowca autobusu. Fascynująca osobowość, upór i determinacja sprawiły, że udało mu się systematycznie gromadzić na wspólnym muzykowaniu około sześćdziesięciu osób z Przedmieścia Dubieckiego i okolic oraz z sukcesem występować na scenach lokalnych i ponadlokalnych.
Żona pana Stanisława Oważanego – pani Longina Oważana, urodziła się w 1939 roku w Przedmieściu Dubieckim. Prowadziła gospodarstwo i wychowała czworo dzieci. Przez cztery lata należała do Zespołu Pieśni i Tańca.
Historia Zespołu Pieśni i Tańca z Przedmieścia Dubieckiego
i Kapeli Stanisława Oważanego
Zespół Pieśni i Tańca z Przedmieścia Dubieckiego istniał około jedenastu lat (1964–1975). Prezentował swój repertuar na szczeblu lokalnym, ponadlokalnym, był również w Rosji. W sumie liczył aż 64 osoby, w tym dziewięcioosobową kapelę, śpiewaków i tancerzy. W skład kapeli wchodziło: 4 skrzypiec, 2 klarnety, 2 akordeony i kontrabas. Od czasu do czasu pojawiał się również cymbalista z Kańczugi (pow. przeworski, gmina Kańczuga).
Motywy utworzenia zespołu pan Stanisław tłumaczy w następujący sposób: „Nie było co z młodzieżą robić. Ja też byłem żonaty, ale nie byłem jeszcze stary i ten zespół tak się o – założyło”. Nie trudno się domyślić, że początki działalności zespołu powstałego w całości z inicjatywy oddolnej nie należały do najłatwiejszych: „Tom kombinował, żeby stroje takie poszyły sobie. Z gminy dostołem coś piniędzy, pokupiłem takie płótna, każda sobie szyła. Na razie to był tylko chór i kapela, potem do tańca”. Początkowo pan Stanisław borykał się ze zdobyciem przychylności lokalnych władz oraz z problemami materialnymi. Kłopot stanowiły też występy zespołu zaplanowane w czasie żniw: „Oderwać chłopa od prac polowych to było coś wielkiego i żeby on pojechał na tyn występ!”.
Oprócz sytuacji trudnych pan Stanisław z zaangażowaniem wspomina występy Zespołu Pieśni i Tańca, a szczególnie zwycięski występ w Załużu (powiat sanocki, gmina Sanok). Przyznaje, że tego typu działalność przynosiła mu satysfakcję.
Chociaż z czasem w opiekę nad ZPiT zaangażowała się choreograf z Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie, kierownik orkiestry wojskowej, kapelmistrz i klarnecista z Przemyśla – kpt. Czeredrecki, oraz dyrygent orkiestry wojskowej – sierż. Baryła, prowadzenie zespołu okazało się dla pana Stanisława coraz trudniejsze, zwłaszcza gdy rozpoczął pracę w rzeszowskim PKS. Do decyzji o rozwiązaniu zespołu przyczynił się także brak wsparcia finansowego ze strony lokalnych władz.
Po przejściu na emeryturę pan Stanisław ponownie zebrał okolicznych muzykantów i utworzył kapelę. Kapela Stanisława Oważanego działała około siedmiu lat (2005–2012) i jej skład był zmienny w zależności od dyspozycyjności muzyków. Utrzymywali się oni samodzielnie, nie licząc na pomoc władz samorządowych. Niedawno pan Stanisław sprzedał swój kontrabas członkowi zespołu „Młoda Harta” z Harty (pow. rzeszowski, gmina Dynów).
Repertuar
Jako drużba weselny Stanisław Oważany znał bardzo wiele przyśpiewek weselnych, których teksty słyszał od innych albo układał samodzielnie: „Mnie leciało do głowy, przyklejało się. Ja melodyjnie łapał wszystko, słowa tylko…”. Starał się w miarę możliwości poszerzać repertuar swojego zespołu o przyśpiewki i pieśni pochodzące z okolic Przedmieścia Dubieckiego, nie oszczędzając przy tym czasu i środków: „Droga pani! Co to było jeżdżenia – ten junak jeno dudniał po całym powiecie. W różnych wsiach te przyśpiewki, to, co było śpiewane – to trza to było przynieść. A żeby ten stary zaśpiewoł – jak na Sielnicę za Sanem, żeby tam zaśpiewał – to Stasio musiał kupić flaszeczke, i pojechały my tam, żeby stary zaśpiewał”.
Również tańce wykonywane przez kapelę Oważanego mają rodowód lokalny. Wśród tańców granych na weselach w Przedmieściu Dubieckim wymienić trzeba przede wszystkim polki, oberki, sztajerki: „Polek było przede wszystkim dużo, sztajerki, polka z kropką, polka z przysiadem, oberki, walczyki. Tangow nie było, chodzony był, tzw. chodzony” – wspomina pan Stanisław. Pani Longinie przypomniał się także popularny podczas wesel taniec z miotłą: „Taniec z miotłą był. To było: zawsze był jeden tancerz bez pary i tańczył z tą miotłą, no i orkiestra grała, i ten był w środku. I tak chodził, chodził, orkiestra grała, i naraz rzucoł i wszyscy musieli zmienić sobie partnerkę czy partnera. A czasem tak wychodziło, że był taki niezaradny, że tańczył z tą mietłą bez końca sam jeden, nie umioł se poradzić”.
Repertuar Stanisława Oważanego nie ogranicza się do przyśpiewek i pieśni związanych z weselem. Zna on pieśni żniwne i dożynkowe, pieśni żołnierskie, miłosne oraz religijne. Zdarzało się, że sam układał słowa do znanych sobie melodii, np. „Jak długo na Wawelu” i do melodii z rzeszowskiego. Pan Stanisław jest również autorem roli dla kolędników, z którymi chodził i których jej uczył. Wśród znanych mu kolęd znajduje się kilka kolęd dla panien, które kolędnicy śpiewali zastanym w domu pannom.
Zdjęcie nr 1 Kapela z Przedmieścia Dubieckiego
Zdjęcie nr 2, 3 Zespół Pieśni i Tańca z Przedmieścia Dubieckiego, Mielec 1969
Zdjęcie nr 4 Kapela z Przedmieścia Dubieckiego
Zdjęcie nr 5 Stanisław Oważany "Wczoraj była zimna rosa, jutro będzie mróz"- transkrypcja zapisu terenowego
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Kolberg 2014 -Promesa”, realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca.
Mateirał MP3:
Załącznik | Wielkość |
---|---|
![]() | 355.1 KB |
![]() | 655.51 KB |
![]() | 480.41 KB |