Akcenty lasowiackie w muzyce Witolda Lutosławskiego
7 grudnia 2012 roku Sejm RP uchwalił rok 2013 Rokiem Witolda Lutosławskiego
25 stycznia br. obchodzimy 100-lecie jego urodzin, będąca okazją do przybliżenia sylwetki artysty.
Urodził się na Kurpiach w rodzinie o bogatych tradycjach ziemiańskich. W wczesnym dzieciństwie, na skutek tragicznego splotu wydarzeń politycznych, jego ojciec został rozstrzelany, podczas pobytu rodziny w Moskwie.
Mały Witold - mając zaledwie kilka lat pobierał lekcje gry na fortepianie u słynnej warszawskiej pianistki Hoffmanowej. Jednocześnie, w trakcie zajęć szkolnych odkrył on u siebie zamiłowanie do matematyki. W 1931 roku zdał maturę i dalszą swą edukacje związał z naukami ścisłymi. Jednak dwóch latach studiów na wydziale matematycznym Uniwersytetu Warszawskiego, rezygnuje
z kontynuowania nauki w całości poświęcając się muzyce.
„Bardzo wcześnie poprosiłem moją matkę, żeby zaaranżowała dla mnie lekcje muzyki. Miałem 6 lat. Zacząłem się uczyć gry fortepianowej i potem w ciągu bardzo niedługiego czasu, bo mając 9 lat napisałem pierwszy utwór, a nawet parę utworów na fortepian, a mając lat 11 napisałem utwór, który był całkowicie prawidłowo zanotowany, można powiedzieć, „ortograficznie”. I nigdy nie myślałem o sobie, że będę czymkolwiek innym jak kompozytorem. Nie pamiętam siebie myślącego co innego”.
W 1937 roku ukończył studia z zakresu kompozycji, jednak początki jego twórczości muzycznej przypadły na koniec lat trzydziestych, gdy zainteresowanie muzyką filharmoniczną było niewielkie. Nowa, powojenna rzeczywistość polityczno-gospodarcza nie sprzyjała twórczości artystycznej. Sztuka traktowana była głównie jako narzędzie propagandy. Problem ten dotknął także Lutosławskie, zarabiał na utrzymanie rodziny pisząc muzykę użytkową. Komponował utwory pedagogiczne na fortepian oraz piosenki dla dzieci. Jako pracownik rozgłośni radiowej przygotowywał ilustracje do słuchowisk radiowych, współpracował z teatrami. Opracowywał muzykę ludową na zlecenie rożnych organów ówczesnej władzy. Muzyce symfonicznej poświęcał się jedynie w wolnych chwilach.
Mimo, że pierwotnie do folkloru sięgnął samodzielnie (1937 Suita Kurpiowska), większość z tych utworów powstało na zamówienie. Wiele z nich, w tym również Mała Suita okazały się arcydziełami sztuki symfonicznej, lecz Lutosławski poza „Koncertem na orkiestrę” nie włączył do katalogu swoich głównych dzieł żadnego ze swoich utworów powstałych na bazie folkloru. Powodem tego stanu rzeczy może być wspomniany wyżej fakt, że utwory te powstawały na wyraźne zlecenie. Z tej przyczyny traktował je jako utwory drugorzędne i nie w pełni samodzielne.
Przykladem tego jest kompozycja MAŁA SUITA, w wersji pierwotnej, kameralna, napisana na zamówienie Polskiego Radia. Jej prawykonanie odbyło się 17.10.1950. Po zaprezentowaniu partytury Grzegorzowi Fitelbergowi, za jego namową, Lutosławski opracował Małą suitę na orkiestrę symfoniczną z podwójna obsadą instrumentów detych drewnianych i w takiej wersji została wydana przez PWM. Tę wersję po raz pierwszy zaprezentowano na Festiwalu Muzyki polskiej w 1951 roku pod dyrekcją Fitelberga. Niekonwencjonalna, mistrzowska w swoim rodzaju, choć prosta stylizacja polskiego folkloru okazała się spełnieniem marzenia władz socjalistycznych o ideale polskiego socrealizmu: tonalna, melodyjna, prosta, lecz nie prymitywna, wyraźnie związana z folklorem. Materiał tematyczny utworu opiera się w całości na muzyce ludowej z regionu rzeszowskiego. Z muzyką regionu rzeszowskiego kompozytor zetknął się na Festiwalu Muzyki Ludowej w Warszawie w 1949 roku.
Mała Suita składa się z czterech kontrastujących ze sobą części:
1. Fujarka, 2. Hurra polka, 3. Piosenka i 4. Taniec.
Czerpiąc z folkloru Rzeszowszczyzny, Lutosławski zbudował czteroczęściową formę z niezwykle dynamiczną, pełną witalnej energii częścią drugą i powolną, liryczną, melodycznie jednorodną częścią trzecią.
W części pierwszej „Fujarce”, mazurkowa melodię flet piccolo wielokrotnie powtarza, jakby pastuszek grał ja w kółko, ale na tle coraz to pełniejszego brzmienia orkiestry.
Kontrastem są rytmicznie wybijane akordy smyczków, stanowiące tło dla wesołej, tanecznej i rubasznej melodii trąbek „Cebula staniała”. Jej subtelna odsłonę stanowi brzmienie fletu na tle klarnetu. Ten układ brzmieniowy powtarza się w kilku wariantach. W końcowej części utworu po wybrzmieniu tutti, pojawia się repryza partii fletowej na tle pizzicata.
W części drugiej, Hurra Polka, rytmiczne i dynamiczne rytmy polki oraz bogata kolorystyka akompaniamentu, stanowią tło brzmieniowe dla oboju. Ten muzyczny dialog ukazany jest w rożnej kolorystyce.
Trzecia część małej Suity, to kantylenowa „Piosenka”, melodia lasowiacka ukazana w zmiennej kolorystyce duetu klarnetów, który w dalszej kolejności wzbogacony jest brzmieniem fletu, następnie melodie przejmują skrzypce, nadające utworowi ekspresji, po czym linia melodyczna zamyka faktura polifoniczna.
Czwarta część -„Taniec”, której pierwowzór stanowił popularny na Rzeszowszczyźnie taniec „Lasowiak”. W pierwszej części utworu dominuj trąbki na tle smyczków, środkową część stanowi śpiewna melodia stopniowo rozwijana do potężnego tutti, a następnie stopniowo redukowana linia melodyczna. Utwór kończy potężnie brzmiąca coda.
Źródła:
Ch.B. Rea, Muzyka Lutosławskiego, PWN 1996
B. Smoleńska-Zielińska, T.A. Zieliński, Witold Lutosławski. Wyd. UW, 2011
T. Kaczyński, Lutosławski życie i muzyka. Historia muzyki, tom IX
http://www.polskieradio.pl/8/2384/Artykul/769163,Witolda-Lutoslawskiego-Autoportret
Zdjęcia pochodzą ze strony: www.lutoslawski.org.pl.