Płanetnicy - pasterze chmur.
Płanetnik
Jedną z najciekawszych istot występującej w sferze demonologii ludowej jest płanetnik. Według wierzeń mieszkańców wsi posiadał on władzę nad zjawiskami atmosferycznymi (chmurami gradowymi i burzowymi). Zazwyczaj była to istota sprzyjająca ludziom, czasem jednak mogła zachowywać się złośliwie, wtedy to wyrządzała szkody w uprawach sprowadzając na wieś chmury burzowe lub gradowe.
W okolicach Mielca uważano, że płanetnik siedzi na chmurach i steruje nimi za pomocą wioseł. W innych wsiach Podkarpacia sądzono, że ciągnie chmury sznurem. Mówiono, że czasem z chmur dochodzą głosy płanetników krzyczących np.: „trzymaj!”, „nie utrzymam!”, „dopomóż, dopomóż”. Usłyszawszy te zawołania, trzeba było odpowiedzieć: „Boże dopomóż”, wtedy niebezpieczne chmury gradowe lub burzowe omijały wioskę. Można było również pomóc płanetnikom paląc poświęcone zioła lub dzwoniąc w kościelne albo znajdujące się w kapliczkach dzwony.
Płanetnika wyobrażano sobie jako skromnie wyglądającego mężczyznę, ubranego na biało (rzadziej mówiono o czerwonych elementach odzieży), ze słomianym kapeluszem na głowie. Często mawiano, że z jego ubrania kapie woda. W niektórych regionach uważano, że płanetnikiem stawała się dusza człowieka, który popełnił samobójstwo (zwłaszcza topielca lub wisielca). Natomiast według podań pochodzących z XIX w. z okolic Tarnobrzega, byli to olbrzymi, żyjący przed Potopem, którym Bóg ocalił życie, nakazując im robić chmury.
Co ciekawe, w niektórych miejscowościach uważano, że płanetnikiem może być człowiek, współmieszkaniec danej wsi. Można go było poznać po dużej pobożności, mądrości życiowej i życzliwości innym. Wierzono, że taki mężczyzna (nazywany „płanetnikiem ziemskim”) otrzymał od Boga dar kierowania chmurami. Gdy nadciągała chmura gradowa „płanetnik ziemski” wychodził jej na przeciw, kilkukrotnie czynił znak krzyża oraz wypowiadał specjalne modlitwy trzymając w ręku zgaszoną gromnicę. Jego zadaniem było również ostrzeganie ludzi przed zbliżającą się burzą. Mógł on również sprowadzić deszcz w razie suszy. Płanetnika ludzie traktowali z lękiem i szacunkiem zarazem. W celu uzyskania jego sympatii obdarowywano go i świadczono różne usługi. Do „udokumentowanych” płanetników należał np. Wojciech Rachwał z Przysietnicy k. Brzozowa.
W wierzeniach ludowych istnieli również „płanetnicy czyśćcowi”, czyli dusze płanetników ziemskich przebywające w czyśćcu. Ich zadaniem było rąbanie lodu w jeziorach oraz ładowanie go w kosze umieszczone na chmurach, które później nosili na ramionach.
W archiwum naszego muzeum można znaleźć rysunki Jana Stasiowskiego oraz Władysława Chajca przedstawiające wyobrażenia płanetników.