Odstępstwa od reguły
W Polsce przez całe wieki bardzo gorliwie wypełniano zalecenia Kościoła na Wielki Post. Zwłaszcza na wsiach mięso, nabiał, tłuszcze i cukier całkowicie znikały ze stołów. Żywiono się głównie żurem, ziemniakami i zupą postną, tzw. „kapuśniarką”. Obwarowania nie dotyczyły jednak tylko pokarmów. Odkładano, i dla pewności zamykano na klucz, instrumenty muzyczne, niedozwolona była bowiem muzyka, śpiewy, zabawy i spotkania, a dzieci i młodzież karcono za zbyt głośne śmiechy i krzyki. Wszelkie przejawy życia towarzyskiego zastępowane były wspólnym odmawianiem modlitw.
Znane są jednak dwa dni, kiedy to odstępowano od tych rygorystycznych reguł. Pierwszym z nich było śródpoście, zwane również półpościem, które przypadało na czwartą niedzielę Wielkiego Postu. W Polsce obchody śródpościa związane były przede wszystkim z rozbijaniem garnków napełnionych popiołem, czy to przed napotkanymi ludźmi, czy też o drzwi domów, zwłaszcza tych zamieszkanych przez co piękniejsze panny. Świętu temu nieodłącznie towarzyszył również hałas wydawany przez drewniane kołatki i terkotki, z którymi to po wsiach biegali chłopcy wykrzykując „półpoście, półpoście”. Praktyki te nazywano „wybijaniem półpościa”. Zachowania te były akceptowane nawet przez najpobożniejszych mieszkańców wsi, gdyż zapowiadały nadejście innego, wesołego czasu świątecznego. Były one również znakiem, iż niedługo rozpoczną się przygotowania do Wielkanocy.
Drugim dniem ,w którym obowiązywała dyspensa od wielkopostnych rygorów był dzień 19 marca, kiedy to w kościele katolickim obchodzone jest wspomnienie św. Józefa. Ponieważ jest on patronem dobrych małżeństw, wyjątkowo w tym dniu, pomimo Wielkiego Postu, dozwolone było zawieranie związków małżeńskich. Z data tą powiązane było również rytualne rozpoczęcie wiosny, którą symbolizować miał pojawiający się 19- go marca bocian. Wtedy też rozpoczynano pierwsze, po okresie zimowym, prace rolne. Z dniem św. Józefa związanych jest wiele ludowych przysłów dotyczących zarówno przewidywań meteorologicznych, jak i prac polowych:
Jak na świętego Józefa chmurki, to sadź ziemniaki gdzie górki, a jak pogoda, to sadź gdzie woda.
W Józefa z zimy się śmiej i na grządce kapustę siej.
Gdy na święty Józef bociek przybędzie, to już śniegu nie będzie.
Na świętego Józefa pięknie, zima prędko pęknie.
Przyjdzie święty Józef z pomocą, porówna dzień z nocą.
Święty Józef kiwnie brodą, idzie zima na dół z wodą.
Święty Józef pogodny, będzie roczek wodny.
Bibliografia:
Ogrodowska Barbara, Święta polskie. Tradycja i obyczaj, Warszawa, 1996
Ogrodowska Barbara, Witaj dniu uroczysty. Wielkanoc w Polsce. Tradycja, obrzędy i zwyczaje, Warszawa 2007
Karczmarzewski Andrzej, Ludowe obrzędy doroczne w Polsce południowo- wschodniej, Rzeszów 2011
W galeri zaprezentowano fotografie rzeźb przedstawiające wizerunek św. Józefa, które znajdują się z zbiorach Muzeum Etrnograficznego im. F. Kotuli w Rzeszowie