Cmentarz choleryczny- Staromieście
Nawiązując do obchodzonej ostatnio uroczystości Wszystkich Świętych warto wspomnieć o starych cmentarzach, które znajdowały się kiedyś w obecnych granicach miasta Rzeszowa, ale nie przetrwały do czasów obecnych.
W XIX wieku nasza miejscowość została co najmniej dwa razy dotknięta epidemią cholery. Była to choroba zakaźna. Najczęściej ludzie zarażali się poprzez wypicie zanieczyszczonej wody lub spożycie zakażonej żywności, rzadziej natomiast dochodziło do zarażenia poprzez kontakt z inną chorą osobą, kiedy bakterie przenoszone były przez nieumyte ręce.
Choroba ta wzbudzała ogromy lęk wśród ludzi, często określana była mianem „bicza Bożego”. Jak możemy dowiedzieć się z informacji dotyczących epidemii w Nowym Kamieniu z 1830 roku: „wiele rodzin wymarło a w ich domach drzwi i okna przez długi czas były pozabijane deskami, co wywoływało u przechodnia widmo śmierci i trwogi. Wymarłe na cholerę rodziny zostały zapomniane. Pozostało po nich cmentarzysko w oddali (...) na terenie piaszczystym, gdzie chowano jedynie zmarłych na cholerę w okresie epidemii”.
W Rzeszowie epidemia cholery pojawiła się w 1831 i 1873 roku oraz jak dowiadujemy się ze wspomnień organisty z parafii Staromieście w 1848/49. Z powodu zachorowania zmarło wtedy wielu znamienitych mieszkańców naszego miasta, m. in. farmaceuta Edward Hibl (założyciel, istniejącej do dziś, apteki przy wylocie ul. Jagiellońskiej do ul. 3 Maja), który wraz z małżonką pochowany jest na Starym Cmentarzu w Rzeszowie.
W parafii Staromieście funkcjonował cmentarz choleryczny, nieco poza wsią, blisko Trzebowniska. Na mapie roboczej wykonanej dla katastru z około 1840 r. oznaczono teren cmentarza blisko drogi tzw. „Przegonu” przez Wisłok prowadzącego dalej do Trzebowniska (obecnie ul. Wioślarska). Cmentarz znajdował się na ziemi prywatnej. Wiadomo, że do pochówków dochodziło tam zarówno podczas epidemii z 1830 jaki i z 1873 roku. Nie był on odwiedzany przez ludzi z obawy o zarażenie chorobą, nie prowadzono tam żadnych prac i nie opiekowano się miejscem, co doprowadziło do tego, że cmentarz można było rozpoznać jedynie po ustawionym tam drewnianym krzyżu. Późniejsi właściciele usunęli krzyż, a obecnie po cmentarzu nie pozostał ślad, gdyż w tych okolicach wybudowano rondo oraz most Tadeusza Mazowieckiego.
Cmentarze choleryczne powstawały również w wielu innych miejscowościach naszego regionu, zawsze w oddaleniu od zabudowań mieszkalnych. Często jedynym widocznym po nich śladem są istniejące do dziś krzyże.
Monika Zydroń
Bibliografia:
http://jordycz.republika.pl/cholera.htm
http://www.parafia-jozef.rzeszow.opoka.org.pl/pamiec5.html
Fot. 1. Krzyż w miejscu cmentarza cholerycznego w Siedleczce (fot. Elżbieta Dudek-Młynarska)
Fot. 2.-3. Krzyż na miejscu cmentarza cholerycznego w Wysokiej k. Łańcuta (fot. Judyta Sos)