Zjawa z Kopani
Artysta- Franciszek Frączek, z zamiłowaniem spisywał legendy i podania związane z miejscowością, w której mieszkał i jej pobliskimi okolicami. Zapisał m. in. opowieść Józefa Polita, który w 1974 r. (mając wówczas 73 lata) opowiedział wydarzenie z młodości: „Na wiosnę, nocą przy księżycu wybraliśmy się do Pańskiego lasu po pręty na wyplatany płot. Wracaliśmy koło jeziorka w lesie. Na środku jeziorka stała wysoka, biała postać niby człowieka, obleczona jakby płachtą i trzymająca w ręku tyczkę. Porzucili my nasze pręty i z przejęciem obserwowaliśmy co to może być, człowiek, nie człowiek? Odległość wynosiła ok. 10 m. W pewnej chwili usłyszeliśmy chlupot wody i zjawisko znikło. Uznaliśmy to za tajemniczą zjawę.”
Na wystawie „Słońcesław z Żołyni. Franciszek Frączek”, czynnej w naszym Muzeum do końca wakacji, można zobaczyć jak artysta zilustrował tę i inne legendy. Serdecznie zapraszamy!