Św. Anny – 26 lipca
Św. Anna wspominana jest w kościele katolickim 26 lipca. Jest patronką małżeństw, matek, wdów, piekarzy i żeglarzy. Była matką Marii z Nazaretu i babką Jezusa Chrystusa. Jest świętą kościoła katolickiego i prawosławnego.
O życiu św. Anny wiemy niewiele. Informacji o niej nie znajdziemy w księgach Nowego Testamentu, a jedyne wzmianki pojawiają się w pismach apokryficznych. Wiemy, że była żoną Joachima, z którym bardzo długo nie mogli doczekać się potomstwa. W ówczesnych czasach uważano to za karę Bożą, a osoby bezdzietne były poniżane przez społeczeństwo. Po wielu latach żarliwej modlitwy, Anna urodziła w wieku 45 lat córkę Marię.
W ikonografii św. Anna ukazywana jest najczęściej wraz z córką Marią i małym Jezusem Chrystusem, a taki typ przedstawień nazywamy „Św. Anna Samotrzeć” lub „Św. Anna Samotrzecia”[1]. Temat ten w sztuce podejmowany jest od XV w., a najbardziej popularnym przedstawieniem jest obraz „Św. Anna Samotrzeć” (ok. 1506- 1513 r.) Leonarda da Vinci.
Równie często w sztuce sakralnej występuje „św. Anna nauczająca Marię” (m. in. tematykę tę podjęli Peter Paul Rubens, Giovanni Battista Tiepolo czy Bartolomé Esteban Murillo). Przedstawienie św. Anny znajduje się również w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie. Jest wyjątkowo cennym eksponatem, pochodzącym z około połowy XV w. Rzeźba została wykonana w drewnie, malowana temperą, a następnie złocona i srebrzona.
Figurka pochodzi z przydrożnej kapliczki w Moszczenicy, dokąd przeniesiona została zapewne z jakiegoś kościoła. Kompozycja składa się z dwóch siedzących postaci: po lewej Matka Boska, po prawej św. Anna.
Rzeźba została pozyskana podczas badań etnograficznych w Moszczenicy w 1959 roku, przez naszego patrona- Franciszka Kotulę.
W obrzędowości dorocznej dzień wspomnienia św. Anny również charakteryzował się pewnymi działaniami. Oskar Kolberg w tomie „Rzeszowskie- Tarnowskie” napisał: „Kto do św. Anny co wtorek przez noc całą świeci świecę, a przy tym modli się do niej, tego bieda nie nawiedzi”[ O. Kolberg, Tarnowskie-rzeszowskie, Dzieła wszystkie, T. 48, s.83].