Ozdoby choinkowe ze słomy
Współczesne choinki charakteryzuje wielka różnorodność ozdób. Wiele z nich jest produkowanych fabrycznie, ale równie modne są ozdoby tzw. hand made, wykonywane przez indywidualnych twórców oraz te, robione własnoręcznie w domach. Mimo, że ozdoby choinkowe obecnie pełnią głównie funkcję dekoracyjną, to wśród nich możemy znaleźć również takie, które mają długą tradycję, i formą lub też materiałem z którego zostały wykonane nawiązują do dawnych zwyczajów bożonarodzeniowych. Zaliczyć do nich należy zwłaszcza ozdoby zrobione ze słomy. Słoma rozścielona na podłodze była charakterystycznym elementem świątecznego wystroju dawnych wiejskich izb, podobnie jak snop zboża stawiany w kącie oraz ziarno i siano, które kładziono na stole pod wigilijnym obrusem. Obecność wymienionych elementów podczas Świąt Bożego Narodzenia, a w szczególności podczas wieczerzy wigilijnej, miała wpłynąć na obfitość plonów w rozpoczynającym się nowym roku gospodarczym. Słoma wykorzystywana była również do dalszych praktyk z gatunku magii urodzaju czy magii dobrego początku. Powrósłami ze słomy obwiązywano dawniej wigilijny stół i niektórzy widzą analogię tej praktyki w zawieszaniu na choince łańcuchów wykonanych ze słomki i bibuły. Po wieczerzy wigilijnej powszechne było bicie kop – rzucanie słomy na tragarz (belka pod powałą) czy na podłaźniczkę (wierzchołek choinki zawieszony u powały) i wróżenie obfitości plonów z ilości zaczepionych kłosów. Po wigilii obwiązywano powrósłami drzewa w sadzie, aby wpłynąć na ich urodzaj. Ze słomy z wigilijnego snopa robiono także pomiotło, którym wymiatano popiół z pieca chlebowego (Brzozów). To tylko niektóre z licznych praktyk magicznych z udziałem słomy, które wykonywano w Godnie Święta, czyli w okresie od Wigilii do Trzech Króli. We współczesnych zwyczajach wigilijnych czy świątecznych pozostało niewiele elementów dawnej tradycji. Jednym z nich są słomiane ozdoby wieszane na choince. Zachwycają swoim kształtem, lekkością, prostotą, a równocześnie precyzją wykonania. W dobie mody na ekologię idealnie wpisują się w styl produktów „eko”. Nie sposób jednak nie zastanowić się czy być może ich źródłem nie są wiszące niegdyś na podłaźniczce źdźbła słomy – kopy.
Agata Witowicz