O Mikołajowej rózdze.
Na twoją głupotę – jedna rada prosta:
namoczona rózga i porządna chłosta!
Rózga, podobnie jak choinka przywędrowała do Polski z terenów Niemiec.
Prof. Stanisław Estreicher pisał w 1905 r. : „Otóż najdawniejsza wzmianka o rozpowszechnieniu takiej rószczki w krajach należących do Polski, znajduje się w kazaniu ks. Antoniego Zapczyńskiego z r. 1720 pt. „Passya bez kompassyi mąk Zbawicielowi przydająca” , w której opowiada, że widywał „w Niemczech, ba i w Prusach naszych, malowane złociste i różnymi świecidłami i czaczkami ozdobione rószczki, które tam oni po kolędzie, a za nich mówiąc na gwiazdkę, dzieciom kupują, a przecie ten rózgi decor mało małe kontentuje dzieciny. Zowią oni tam rózgi takie Panna Rózga, a po naszemu panna Brzozowska”.
Wzmianka ta jest najprawdopodobniej jedyną informacją o istnieniu w XVIII wieku tego zwyczaju w Polsce.